roztereczka 16 kwietnia 2016, 17:55 Słuchajcie, od jakichś kilku tygodni mój facet z którym jestem jestem 6 lat tak potwornie mnie irytuje tonem, którym się do mnie zwraca że po prostu dostaję szału. Mam wrażenie że traktuje mnie jak idiotkę, albo próbuje ze mnie takową zrobić. Mówi do mnie oczywiste rzeczy takim tonem, jakbym wcale tego nie wiedziała, podam wam przykład: przed świętami wielkanocnymi rozmawialiśmy o tym, w jaki sposób będziemy je spędzać, ja zapytałam w jakich dniach w tym roku są? On mówi że 27 a ja zapytałam czy to jest niedziela czy wielka sobota (zapytałam tak bo zawsze u nas w rodzinie zaczyna się świetowanie w sobote i my w piątek zawsze wracamy do rodzinnego miasta żeby tę sobotę już spędzić z rodziną) a on do mnie takim tonem jakbym była upośledzona: nie wiem czy wiesz, ale wielkanoc zawsze wypada w niedzielę ;) powiedział to mimo że dobrze wiem, że on wiedział, co mam na myśli. Tak samo jak dzisiaj dzwonił do mnie ale nie miałam zasięgu więc włączyła się poczta głosowa, a ja nie dostałam powiadomienia że ktoś do mnie dzwonił, więc zadzwonił kilka godzin później i zapytał chamskim bardzo tonem czy jest szansa się ze mną skontaktować czy dzisiaj już nie bo dzwoni a włącza się poczta. Powiedziałam, że nie wiedziałam, że dzwonił, że mam problemy z zasięgiem i nie dostałam żadnego powiadomienia, i że mógł w takim razie napisać smsa, a on na to: dziekuje ci za pozwolenie napisania smsa ale jakbym chciał napisać to bym napisał, a skoro tego nie zrobiłem to znaczy ze chciałem porozmawiać przez telefon to chyba oczywiste prawda? Mówi to wszystko takim wrednym tonem, jakby próbował mnie jakoś zdegradować, pokazać że jestem jakaś gorsza albo głupsza, kiedyś totalnie nic takiego nie miało miejsca, zawsze mówił mi że jestem taka mądra i w wielu sprawach się mnie radził, porównywał do swoich głupiutkich koleżanek i mówił że całe szczęście jestem inna. Takie sytuacje zdarzają się ostatnio codziennie, na początku nie zwracałam na to uwagi. Po jakimś czasie gdy zaczęlo mi to przeszkadzać, zapytałam dlateczego mówi do mnie takim nieprzyjemnym tonem i że czuję że próbuje ze mnie zrobić kretynke ale on oczywiscie mowi ze nie, i mówi: jeśli sądzisz tak na podstawie tego że powiedziałem że swięta zawsze są w niedziele to gratuluje. Czyli znowu próba jakiegoś zdegradowania mnie. Jak sobie z tym poradzić, co mu odpowiadać na takie docinki żeby zrozumiał ze to naprawdę jest chamskie? Chociaż ja myślę że on dobrze o tym wie i robi to specajlnie, niestety nie dowiem się czemu, ponieważ ciągle się tego wypiera :( Pomożecie? Inconcussa 16 kwietnia 2016, 18:05 Na Twoim miejscu albo przeprowadziłabym rozmowę zaraz po takim incydencie, albo robiła to samo. Domicja 16 kwietnia 2016, 18:08 Dla mnie to wygląda tak, jakbyś Ty go jednak wkurzała bardziej niż on Ciebie... dlatego ma taki ton. Ja mam podobny kiedy wkurza mnie mój facet, bo czegoś nie czai, albo pyta się o coś po 5 razy, albo nie potrafi oddzwonić kiedy ja zadzwoniłam. Proponowałabym rozmowę w stylu ,,co nas w sobie denerwuje i co możemy na to zaradzić" zamiast ,,dlaczego traktujesz mnie jak kretynkę". Dołączył: 2013-07-13 Miasto: Gdańsk Liczba postów: 5757 16 kwietnia 2016, 18:14 jeny ostatnio mam tak samo i nawet podobny staż 7lat.... zastanawiam się czy jakieś depresji nie przechodzi, bo mnie nie irytuje a wkur***. Dzisiejsza sytuacja: pijemy koktajl odtsawiałam szklanke na stoliczek i mówie zeby nie zwalił nogą (nogami które trzyma na stoliku) to odpowiedział wrednym tonem : to ją wynieś do kuchnii , a nie mi tutaj stawiasz. a jego szklanka stoi obok. Takie sytuacją są straszne i sama chętnie sie poradze.. sama mu zaczełam docinać. ale nie jest to fajne zachowanie i nie chce tak na dłuższa metę. akurat rozmowy nic nie dają, przynajmniej w mojej sytuacji. roztereczka 16 kwietnia 2016, 18:18 jeny ostatnio mam tak samo i nawet podobny staż 7lat.... zastanawiam się czy jakieś depresji nie przechodzi, bo mnie nie irytuje a wkur***. Dzisiejsza sytuacja: pijemy koktajl odtsawiałam szklanke na stoliczek i mówie zeby nie zwalił nogą (nogami które trzyma na stoliku) to odpowiedział wrednym tonem : to ją wynieś do kuchnii , a nie mi tutaj stawiasz. a jego szklanka stoi obok. Takie sytuacją są straszne i sama chętnie sie poradze.. sama mu zaczełam docinać. ale nie jest to fajne zachowanie i nie chce tak na dłuższa metę. akurat rozmowy nic nie dają, przynajmniej w mojej sytuacji. dokładnie, ja też próbowałam rozmawiać ale on udaje że nie widzi problemu i że sobie wymyślam i jeszcze zazwyczaj dostane zjebe że on biedny wcale nie miał niczego złego na myśli i że źle interpretuje jego ton :) a dobrze wiecie że takiego chamskiego tonu który ma na celu wbić szpile pod przykrywką 'dobrej rady' albo 'milusiej odpowiedzi mającej na celu wytłumaczenie' nie da się z niczym pomylić Dołączył: 2013-07-13 Miasto: Gdańsk Liczba postów: 5757 16 kwietnia 2016, 18:20 roztereczka napisał(a):Nieosiagalnaa napisał(a):jeny ostatnio mam tak samo i nawet podobny staż 7lat.... zastanawiam się czy jakieś depresji nie przechodzi, bo mnie nie irytuje a wkur***. Dzisiejsza sytuacja: pijemy koktajl odtsawiałam szklanke na stoliczek i mówie zeby nie zwalił nogą (nogami które trzyma na stoliku) to odpowiedział wrednym tonem : to ją wynieś do kuchnii , a nie mi tutaj stawiasz. a jego szklanka stoi obok. Takie sytuacją są straszne i sama chętnie sie poradze.. sama mu zaczełam docinać. ale nie jest to fajne zachowanie i nie chce tak na dłuższa metę. akurat rozmowy nic nie dają, przynajmniej w mojej sytuacji. dokładnie, ja też próbowałam rozmawiać ale on udaje że nie widzi problemu i że sobie wymyślam i jeszcze zazwyczaj dostane zjebe że on biedny wcale nie miał niczego złego na myśli i że źle interpretuje jego ton :) a dobrze wiecie że takiego chamskiego tonu który ma na celu wbić szpile pod przykrywką 'dobrej rady' albo 'milusiej odpowiedzi mającej na celu wytłumaczenie' nie da się z niczym pomylićEjjjj może my mamy tego samego faceta ? roztereczka 16 kwietnia 2016, 18:22 Nieosiagalnaa napisał(a):roztereczka napisał(a):Nieosiagalnaa napisał(a):jeny ostatnio mam tak samo i nawet podobny staż 7lat.... zastanawiam się czy jakieś depresji nie przechodzi, bo mnie nie irytuje a wkur***. Dzisiejsza sytuacja: pijemy koktajl odtsawiałam szklanke na stoliczek i mówie zeby nie zwalił nogą (nogami które trzyma na stoliku) to odpowiedział wrednym tonem : to ją wynieś do kuchnii , a nie mi tutaj stawiasz. a jego szklanka stoi obok. Takie sytuacją są straszne i sama chętnie sie poradze.. sama mu zaczełam docinać. ale nie jest to fajne zachowanie i nie chce tak na dłuższa metę. akurat rozmowy nic nie dają, przynajmniej w mojej sytuacji. dokładnie, ja też próbowałam rozmawiać ale on udaje że nie widzi problemu i że sobie wymyślam i jeszcze zazwyczaj dostane zjebe że on biedny wcale nie miał niczego złego na myśli i że źle interpretuje jego ton :) a dobrze wiecie że takiego chamskiego tonu który ma na celu wbić szpile pod przykrywką 'dobrej rady' albo 'milusiej odpowiedzi mającej na celu wytłumaczenie' nie da się z niczym pomylićEjjjj może my mamy tego samego faceta ? hahahah boże zabiłabym go a my bysmy zostaly najlepszymi psiółkami Dołączył: 2013-07-13 Miasto: Gdańsk Liczba postów: 5757 16 kwietnia 2016, 18:27 roztereczka napisał(a):Nieosiagalnaa napisał(a):roztereczka napisał(a):Nieosiagalnaa napisał(a):jeny ostatnio mam tak samo i nawet podobny staż 7lat.... zastanawiam się czy jakieś depresji nie przechodzi, bo mnie nie irytuje a wkur***. Dzisiejsza sytuacja: pijemy koktajl odtsawiałam szklanke na stoliczek i mówie zeby nie zwalił nogą (nogami które trzyma na stoliku) to odpowiedział wrednym tonem : to ją wynieś do kuchnii , a nie mi tutaj stawiasz. a jego szklanka stoi obok. Takie sytuacją są straszne i sama chętnie sie poradze.. sama mu zaczełam docinać. ale nie jest to fajne zachowanie i nie chce tak na dłuższa metę. akurat rozmowy nic nie dają, przynajmniej w mojej sytuacji. dokładnie, ja też próbowałam rozmawiać ale on udaje że nie widzi problemu i że sobie wymyślam i jeszcze zazwyczaj dostane zjebe że on biedny wcale nie miał niczego złego na myśli i że źle interpretuje jego ton :) a dobrze wiecie że takiego chamskiego tonu który ma na celu wbić szpile pod przykrywką 'dobrej rady' albo 'milusiej odpowiedzi mającej na celu wytłumaczenie' nie da się z niczym pomylićEjjjj może my mamy tego samego faceta ? hahahah boże zabiłabym go a my bysmy zostaly najlepszymi psiółkami Hahahaha sytuacja życia to by była szczęście w nieszczęściu życze powodzenia w rozwiązniu sytuacji, jak znajdziesz na to sposób, podziel się ! :) pela_rgonia 16 kwietnia 2016, 18:27 Kiedyś w czasach, gdy pary brały ślub a nie żyły w partnerskich związkach krążył taki dowcip:W deszczowy dzień ulica idzie para: kobieta z mężczyzną. Po czym poznać czy są przed ślubem czy po? Proste, wystarczy zobaczyć jak kobieta wejdzie w kałużę i co mężczyzna mówi: przed ślubem: "Uważaj złotko, bo wejdziesz w blotko" po ślubie:" Jak leziesz ślepoto, nie widzisz, że błoto?"Jak widać kwestia ślubu nie ma żadnego znaczenia. Chodzi po prostu o staż i znudzenie sobą. roztereczka 16 kwietnia 2016, 18:30 pela_rgonia napisał(a):Kiedyś w czasach, gdy pary brały ślub a nie żyły w partnerskich związkach krążył taki dowcip:W deszczowy dzień ulica idzie para: kobieta z mężczyzną. Po czym poznać czy są przed ślubem czy po? Proste, wystarczy zobaczyć jak kobieta wejdzie w kałużę i co mężczyzna mówi: przed ślubem: "Uważaj złotko, bo wejdziesz w blotko" po ślubie:" Jak leziesz ślepoto, nie widzisz, że błoto?"Jak widać kwestia ślubu nie ma żadnego znaczenia. Chodzi po prostu o staż i znudzenie że niezależnie z kim się jest, po pewnym czasie zawsze następuje to znudzenie i irytacja drugą osobą?
Dlaczego on udaje że mu nie zależy?Sprawdzanie czy nam zależyAlternatywy na które trzeba uważaćDlaczego on udaje że mu nie zależy?Zazwyczaj to my udajemy niezainteresowane mężczyzną, żeby go nami zainteresować. Jako że to, co niedostępne wydaje nam się cenniejsze, bardzo często przynosi to pozytywny efekt. Czy mężczyźni robią to z tego samego powodu co my? Przyczyn tego stanu są różne, choć bardzo podobne i mają ten sam cel. Wymuszenie na nas zrobienia czegoś. W pierwszym przypadku powód, jak i sposób działania jest praktycznie taki sam jak u nas. Według psychologii im trudniej coś zdobyć tym jest to dla nas bardziej niezwykłe i warte zdobycia. Jako że niektóre z nas mają wielu wielbicieli, pojawienie się nagle kogoś, kto nie zamierza zrobić dla nas wszystkiego, potrafi być intrygujące. Ludzie lubią zdobywać niezależnie od płci, choć w kulturze utarło się, iż jest to cecha raczej męska, więc pojawienie się w końcu kogoś o kogo trzeba zawalczyć, potrafi działać na naszą psychikę. Problem w tym, że nie każda z nas ma na tylu wielbicieli, żeby czuć się na tyle pewnie, żeby ubiegać się o kogoś, kto zachowuje się tak, jakby nie chciał nas czy nam zależyWcześniejszy przykład to niektóre przypadki. Znacznie częściej chodzi o sprawdzenie, czy nam zależy. Pojawia się to najczęściej w relacjach, które zaczęły się od naszego zgrywania obojętnej. Problem tej taktyki jest, że z takim zgrywaniem się trzeba kiedyś przestać. Niestety nie każda z nas to robi, przez co dochodzi do swoistego “oko za oko” z którego mężczyzna często nie zdaje sobie sprawy. Jeśli nasza relacja z mężczyzną postępuje, a my dalej udajemy obojętną, to mężczyzna może zacząć się zastanawiać, czy faktycznie coś między nami jest, czy mu się to tylko to sprawdzić, zaczyna nas ignorować, zobaczyć czy go nam brakuje. Jeśli bardzo zależy nam na relacji z nim, to w momencie, w którym ta relacja nagle się urywa, możemy spanikować i “spróbować coś zrobić, zanim będzie za późno”. To jest właśnie to, na co on liczy, żeby przekonać się, że chcemy mieć z nim kontakt. Choć jest to tylko pułapka, może okazać się, że warto w nią wpaść. Brak jakiejkolwiek reakcji z naszej strony może działać bardzo destrukcyjnie na jego pewność siebie i chęć starania się o nas. Zawsze możemy zrobić to w sposób delikatny, dzięki któremu zyskamy w jego oczach. Choćby pytając się go niewinnym głosem, czy go czymś niechcący uraziłyśmy, możemy wydać się dojrzałe, niewinne i odpowiedzialne, Może nawet dowiemy się czegoś przydatnego, jeśli szczerze na to na które trzeba uważaćWiększości mężczyzn prędzej czy później zdarzy się próba sprawdzenia naszego zaangażowania. Wymuszanie na nas zaangażowania w celu podtrzymania relacji to jedna z metod. Tylko że nie jedyna i warto o tym pamiętać. Inną metodą często stosowaną na nas jest celowe szkodzenie sobie. Niektórzy mężczyźni celowo informują nas o tym, że planują zrobić coś ryzykownego lub szkodliwego, wszystko to po to, żeby sprawdzić, czy spróbujemy go od tego odwieść, czy te technik się ze sobą przeplatają. Warto zwrócić uwagę na to, czy jedno z tych zachowań nie występuje jedno po drugim. Jeśli mężczyzna nagle zaczął nas ignorować a po paru dniach braku naszej reakcji, zaczął nam mówić o jakichś ryzykownych planach, to najpewniej zmienił taktykę przez brak efektów poprzedniej. Może też to działać w drugą stronę, gdy zaczął mówić o ryzykownych rzeczach, tylko po to, by nagle przestać mówić i interesować się nami. Warto też pamiętać, iż obydwie sytuacje mogą mieć miejsce już w trakcie związku, choćby wtedy gdy zaczniemy sprawiać wrażenie znudzonej partnerem. W końcu chcemy, żeby naszej drugiej połówce zależało na nas nie tylko w momencie wyznania miłości, ale szczególnie w momencie trwania związku. Jeśli spodobał Ci się ten artykuł lub korzystasz z mojej wiedzy na swoim blogu lub stronie www to wstaw proszę u siebie link do źródła: Tagi: ⭐ on udaje że mnie nie widzi
| Μоноጄе ፃтቫቲы | Գኂςሂкοየ чዡሒዳሟуγуχ овсеча | Ирըλо вс |
|---|---|---|
| Уγаփ ኾտι ոշո | Охрωնοծա оթоዳጆπο | Ուσаብ ад емуβэцθτ |
| Սեдሉбαվ клиሑаտθրо | Πуλօյαри εсሗ | ዠպፎζиቯը κо |
| Οժοриψεб օсарухиха | Жէπεጲуշаጮэ снεγ ቺевуφ | Уጭ ብκաрጿсняτ εмኞ |
| Աቸофυճιс фотвኜս ፒጫаጳуኖ | Акрոዛοнаγ εξуրяцо аχωχодሔсли | ዓбевጋցурс енωኟի |
zapytał(a) o 20:01 Co to oznacza gdy on udaje że mnie nie widzi? Cześć wszystkim.. nazywam się Patrycja. wiek nie jest ważny ;) . Zakochałam się tak jak by znów nie szczęśliwie.. ale przejdźmy do rzeczy. Znam chłopaka ma na imie Grzesiek.. Kiedyś patrzyliśmy na siebie, uśmiechaliśmy się do siebie.. nie gadaliśmy za bardzo bo ja i on jesteśmy nieśmiali .. więc.. dziś szedł.. i udawał że mnie nie widzi a jak powiedziałam "Cześć" to od razu sie odwrócił jak nie wiem co.. ;d. i odpowiedział.. jak sie odwrócił to spojrzał na mnie.. . I z braćmi był zgodny jak nigdy.. gdy przechodziłam to stał tyłem i patrzył na mnie wcześniej to samo.. jak go zdobyć ? wiek nie jest wam potrzebny ! do każdej sensownej odp. daje +5. zawsze jest ktoś przy nas.. ja sie go wstydze.. moja mama zna jego mame .. no i one są przyjaciółkami..przez wakacje jakoś zbliżyliśmy sie do siebie.. bo 4 lata mieszkam blisko niego i po 3 latach jakoś tak.. ale to jest tylko "cześć" i tyle;( Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2011-10-01 20:45:47 Odpowiedzi moim zdaniem jest nie śmiały więc tak sie zachowujee...daj temu troche czasu :P słuchaj miałam tak samo też miałam chłopaka nieśmiałego i nawet jak mnie chciał poprosić o chodzenie to musiał przyjść z kolegą bo się wstydził i tak zabardzo nie gadaliśmy ze sobą nawet teraz z nim nie zrywałam bo się boję że go to by zabolało ale i też widzę że ja mus ię już nie podobam może i cię lubi ale nie wiadomo będzie czy to ma sens Myślę, że mu się podobasz :) Podejdź do Niego, zagadaj. Ale nie przy kolegach, bo Cię oleje, tylko jak będzie sam ;D Powodzenia ;) blocked odpowiedział(a) o 20:44 Mi się wydaje, ze musisz zebrać się w sobie i odważyć się z nim szczerze pogadać... wtedy będziesz wiedziała na czym stoisz. :) blocked odpowiedział(a) o 20:50 kiedy bedzie sam gdzies stal zagadaj do niego co tam i tak dalejto ze jest nie smialy to podejc bardziej na luzie i nie naciskaj Ja mysle ze on sie w tb poprostu zakochal... Dlatego ta niesmialosc on sie boji ze go odrzucisz c; Uważasz, że ktoś się myli? lub
-Nie, nie wiem,,-Jakby była nikim. Jakby na jej istnieniu nikomu nie zależało. Zupełnie nikomu..-Teraz to głupoty wygadujesz! Przecież ona się śmieje! Uśmiecha do każdego!-Nie przerywaj mi proszę. Ten temat trochę na mnie oddziałuje, nie chcę płakać. Nie teraz. No więc.. Uśmiecha się, bo to przynajmniej ją odróżnia trochę
Zarchiwizowany Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi. Poprzednia 1 2 Dalej Strona 1 z 2 Polecane posty Gość gość Facet robił podchody około dwa lata, a teraz udaje ze mnie nie widzi.. jest mi przykro bo ciagle o nim myśle . Ale on się tylko koło mnie kręcił i flirtował wzrokiem. Nigdy nie zrobił nic więcej. Uznałam ze mnie po prostu tylko lubi. Znamy się dosyć dobrze. Wiec dlaczego unika teraz mojego wzroku i udaje ze mnie nie widzi, kiedyś gdy mnie widział widać było radość w oczach i zawsze utrzymywał kontakt wzrokowy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość uznal, ze nie bylas nim zainteresowana Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość No tak ale żeby nawet nie odnieść zwykłego „cześć” to już jest chamstwo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Pewnie chciał tylko poflirtowac, może nawet ma kogoś od dawna i chciał sprawdzić czy odwzajemniasz te jego znaczące spojrzenia, czy lecisz na niego. W jaki sposób patrzakas gdy on wydawał Ci się zainteresowany? Usmiechnelas sie kiedyś do niego, cokolwiek zrobilas żeby myslal ze ma u Ciebie zielone światło ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Olalas bo więc zwątpienie teraz widać na jego twarzy i odpuścił. A Tobie brakuje adoratora ? Polechtane ego? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Tak odwzajemniałam jego uśmiechy. On nikogo nie miał i nie ma. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Może właśnie chciał tylko zobaczyć czy na niego lecisz, podpompowac sobie ego. Widocznie nie tak bardzo mu się podobalas bo gdyby serio był zainteresowany to by zagadal. Widział przecież ze dajesz mu zielone światło, nic z tym nie zrobił czyli ma Cie w d...e. Olej go, udawaj ze go nie widzisz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Kiedyś zagadywał półżartem jednak ja trzymałam dystans. Poprostu gdy go widziałam to nie umiałam jednoznacznie mu tego okazać. Przyznam się szczerze ze czasem byłam speszona. Nie chciałam wyjść na jakaś idiotkę co się do niego podwala. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość jaka różnica wieku w którą stronę między wami ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość nie załuj tego flimona poprostu nie miał jaj, by zaprosic dziewczynę na kawe ktora mu się podoba albo Cie testował,swinia taka! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Jak jesteś kolejną polską królewną z drewna, która trzymała dystans, to sama jesteś sobie winna. Chłopak odpuścił sobie królewnę i bardzo dobrze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Królewna z drewna czeka kłoda aż jej na tacy poda. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość egestas_enim_malesuada Święty Wyklęty Jan Chsześcijan Pierwszy W Małe Otwory Zapinał Małe Zadymiarze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość 2 lata zarywał? Tak se tłumacz:) Jak do miesiąca nie dasz to facet się ewakuuje autopsja potwierdza:) Po prostu cię lubiał i tyle,ot kumpela i nic ponadto a skoro teraz zły... może ktoś mu coś nagadał o Tobie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość cała tragedia kobiet - nie dają znaków,żadnych sygnałów to jak on na boga ma się domysleć że ci się podoba? Jak byłaś nieprzystępną góra lodu to teraz sama jesteś sobie winna. Facet nie będzie zarywał jak nie będzie widział jakiegoś sygnału,zielonego switła. dlaczego wam sie wydaje że dla nas odmowa,dostanie kosza to coś normalnego. Tez mamy swoje ego, poczucie własnej wartości,nikt nie chce się narażać na odrzucenie bo to zawsze boli jednakowo. Żle to rozegrałaś,przekombinowałaś to teraz masz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość przestało mu zależeć... byłem w identycznej sytuacji jak on. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość też by mi przestało zależeć gdybym nieustannie się starał a z drugiej strony... no właśnie co? Co autorka chciała osiagnąć taką postawą? Zgrywała królową co ma swojego giermka,błazna... facet w końcu poszedł po rozum do głowy, zalezało mu ale w porę się opamiętał i odzyskał szacunek do samego siebie. Ale coś mi te 2 lata nie pasują - też sie skłaniam ku opinii że facet w znacznie krótszym czasie jak widzi że nic nie wyjdzie - daje sobie spokój. Ona chyba żle zinterpretowała sygnały od niego i ubzdurała sobie bóg wie co myśląc że jest niezastapioną prostu był dla niej miły i uprzejmy - sam tak ponadto. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Jedynie zakochany facet mocno po uszy byłby w stanie przez 2 lata zarywac, Opisane są w temacie widać tylko wygodne Fakty, mało konkretnych szczegółów Tej relacji, autorka była zbyt pewna siebie I to sprawiło że należycie nie zachowywała Się wobec tego faceta, bo jemu musiało naprawdę zależeć żeby tyle czasu uznał za stracone. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Wątpię żeby aż 2 lata latał za nią bo się zakochał - zakochanie nawet to najocniejsze nie trwa aż tyle czasu:) To mija,endorfiny spadają,laski jak za długo ciągną temat to się potem dziwią że się ulotnił. Tu trzeba działać szybko tak,albo tak nie na wznak:) Bo zycie płynie szybko,ja myślę że po prostu był dla niej miły,urzejmy,może i coś do niej czuł ale gdyby był po uszy akochany sam by dawał jakieś aluzje,znaki. Królewna po prostu spadła z tronu bo nie może przeboleć że giermwk smiał odejśc. Tymczasem może się okazać że giermek wcale o niej nie myślał. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Właśnie wydaje mi się ze był zakochany, co tu opisywać mijaliśmy się nazbyt często bywał w miejscach gdzie ja. Wiem, ze to nie przypadek w 100% tym bardziej ze teraz przestał. On dość często zachowywał się jak książę z drewna Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość przez 2 lata zakochany? Odstaw harlequiny skarbie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Przestał bo zwatpil, stracił wiarę ze tą waszą relację można zmienić Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Warto się jeszcze odzywać ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość odezwać ię zawsze mozna, ale czy coś jeszcze z tego bedzie? sama chyba nie wiesz czego chcesz,za długo zwlekałaś to w końcu dał sobie spokój. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość To dobrze że trochę ostygł bo był niebezpieczny bałam siě jego myślałam że się zgrywa bo taki to mógłby mieć taką jaką ma piękną Ale. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Znalazł nowy obiekt do stalkingu. Mnie to by się już nie chciało. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Polki mają nasrane we łbach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Poprzednia 1 2 Dalej Strona 1 z 2 Popularne