Jerzy Buczkowski, ur. w 1984 roku w Gorzowie Wielkopolskim. Raper, którego szczyt popularności przypadł na połowę pierwszej dekady XXI wieku. Miłośnik follow-upów, zręcznej hiphopowej aluzji, mający na koncie kilka niezależnych wydawnictw i bardzo ceniony wśród fanów muzyki miejskiej. Przez liczne grono słuchaczy uważany za najlepszego polskiego rapera, który nigdy nie wydał oficjalnej płyty, skupiając się jedynie na undergroundowej działalności. Mało tego – portal umieścił go na pierwszym miejscu listy najlepszych polskich raperów wszech czasów. Smark rozpoczął boom na podziemne produkcje, dotarł również do odbiorcy innych gatunków muzycznych. Pozostawił w branży sentyment na tyle silny, że w maju 2013 roku grono zapaleńców zrzuciło się na billboard, na którym podziękowało mu za długo wyczekiwane winylowe wydanie jego kultowej epki i pytało o nowy materiał jego zespołu Brudne Serca. „Gdyby ten longplay ujrzał światło dzienne, egzystencjalizm z pierwszych płyt Pezeta, utracjuszostwo Mesa i bezczelne sowizdrzalstwo młodego Tedego nie pozostawałoby dziś bez konkurencji” – wieszczyła „Machina”.Nastoletni Jurek przygodę z hip-hopem rozpoczął pod koniec lat 90., zafascynowany pierwszymi polskimi ważnymi wydawnictwami z oficjalnego obiegu. – Polski oldschool jest kozacki. Jak usłyszałem „Skandal”, to bałem się słuchać tej płyty, o TDF-ie myślałem, że naprawdę ma tylko jedno płuco, Borixon to dla mnie zawsze będzie Rekin. Tak samo Tymon, JedenSiedem, PWRD z Dyhą, nagrania Jajonasza i ta opcja z HaiHaieR, „Enigmy”, nawet Stare Miasto, RHX – wspominał raper w wywiadzie udzielonym magazynowi „Ślizg”. Na bazie tych fascynacji Smarki wraz z innym mieszkańcem Gorzowa Wielkopolskiego, Zkibwoyem nagrywającym też jako Jobikz, założył skład CMMC (Coś Mądrego Metode Clique). Duet zapisał na koncie dwa niezależne wydawnictwa przyjęte ciepło przez fanów podziemnego hip-hopu: „Gorzowski styl milczenia” (2000) i „Z nutą wrażliwości” (2001). Smarki, który w swoim rapie łączył inteligencję, humor, pewność siebie, a nawet chamstwo i impertynencję, szybko zaczął zdobywać szacunek nie tylko słuchaczy zorientowanych na twórców sceny niezależnej, ale również innych artystów. Prawdziwe szaleństwo na punkcie Smarka wybuchło po premierze wyprodukowanego przez Kixnare’a minialbumu „Najebawszy EP” w 2005 roku. Materiał powstawał w znoju. Raper przyznaje, że producent musiał znosić jego ciągłe ingerencje w swoją działkę, a przy coverze „Dźwięków stereo” Stereofonii przeżył nawet chwilę zwątpienia. Było warto. Buczkowski dał przykład udanego połączenia luzu i techniki, stając się wówczas najpopularniejszym polskim raperem bez oficjalnego kontraktu. – Uważam, że lata 2004, 2005 to był najgorszy okres dla rapu w kraju. Dużo zniechęcających czynników. Zresztą o tym właśnie była epka. Po dobrym odbiorze odetchnąłem, że nie ma wtopy. Nic oczywiście za tym nie szło, a nawet gdyby były konkretne propozycje, to byłbym zdziwiony. Wszyscy wtedy zdawaliśmy sobie sprawę, jak jest – wspomina ten czas wydaniu płyty Smarki nie tylko koncertował z materiałem ze swojego niezależnego wydawnictwa, ale też często udzielał się gościnnie. Można go było usłyszeć na albumach Łony i Webbera czy na płycie Eldo „Człowiek, który chciał ukraść alfabet”. W 2006 roku pojawił się na winylowym wydawnictwie „JuNouDet”, spadkobiercy ważnej trylogii „JuNouMi”. Wystąpił zarówno solo (numer „Najki” na beacie Kixnare’a), jak i z Brudnymi Sercami (kawałek „Masz prawo” z gościnnym udziałem Dizkreta). W internecie krąży jeszcze bootleg „Tony flegmy” z 2007 roku. Smark nie zdecydował się zaistnieć na oficjalnej scenie z autorskim projektem, w przeciwieństwie do wielu wykonawców – takich jak czy Rasmentalism – z którymi nagrywał i którzy tak jak on wyróżniali się na scenie niezależnej. Nic dziwnego, że fani często to właśnie w nim oraz w Jimsonie widzą niewykorzystany potencjał do bycia tuzem na rodzimej scenie. – Pełno ludzi uważało, że musi mnie mieć na płycie, dlatego ego miałem połechtane i przestałem być głodny. Nic więcej. Cieszę się, że w końcu osoby, z którymi współdzieliłem niedolę podziemia, mogą utrzymywać się z muzyki. To im się należy jak nikomu innemu. Tak powinno być zawsze. Każdy zaczynając, powinien mieć taki komfort i widzieć przed sobą perspektywy. W moim przypadku bywało z tym różnie. Ale to spoko uczucie, kiedy jadę samochodem, a z ogólnopolskiego radia leci Kixnare. Oczywiście czuję też zawiść wobec tych osób, taka natura ludzka – ze śmiechem podkreśla nie planuje żadnych oficjalnych wydawnictw, jedynie udziela się gościnnie – tak solowo (albumy Lilu, Łysonżiego, Czarnego Złota, projekt „Niewidzialna nerka”), jak i czasem ze Zkibwoyem w ramach duetu Brudne Serca (płyty Piha czy Quiza). „Najebawszy EP” ukazało się w grudniu 2012 na winylu w nakładzie 380 sztuk i wszystko wskazuje, że dla fanów będzie to jedyna oficjalna pamiątka po Smarki Smarku, który ukończył studia prawnicze, a hip-hop traktuje jako pasję i nic więcej. – Nie mam sentymentu do swoich nagrań, raczej klasyczny syndrom „mogłem to zrobić lepiej” i uczucie wstydu, zażenowania. Za to zawsze przesłuchuję nowe rzeczy od ludzi, których znam osobiście – nieważne czy są teraz popularni, czy szaleją gdzieś w lokalnym niebycie – zaznacza Buczkowski.
️ Poprzedni film! - https://youtu.be/eNHKWBuauT4⚡ Inne kanały! - @PrzeSuchajPlus / @SuchajMy 🔥 Wpadajcie na Discorda! - https://discord.gg/Gz2TwVK 📷 InstaTym razem za hip-hopowe klasyki zabrali się przedstawiciele młodego pokolenia polskiej sceny muzycznej. W 2015 roku to był HIT. Polski hip hop w wykonaniu gwiazd estrady, takich jak Krystyna Prońko, Ewa Bem, Andrzej Dąbrowski czy śp. Zbyszek Wodecki okazał się być wyśmienitym, międzypokoleniowym miksem muzycznym i strzałem w dziesiątkę. Zobacz także Quidditch zmieni nazwę, ponieważ Rowling jest transfobką Hip-hop na ekrany. „Zadra” wystartuje na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Córka Eminema, Hailie Jade, wspomina dorastanie przy sławnym ojcu Teraz projekt Albo Inaczej zaprezentuje swoją drugą odsłonę. Tym razem do robienia wariacji na temat polskich rapsów zaproszono przedstawicieli młodego pokolenia – Fismolla i Monikę Borzym. Kogo jeszcze? Tego dowiemy się zapewne niedługo, bowiem płyta Albo Inaczej 2 pojawi się w sklepach na wiosnę! Ale to nie koniec dobrych wiadomości! Świeżutkich kawałków z Albo Inaczej 2 będzie można przedpremierowo usłyszeć na żywo podczas Enea Spring Break 2018! 21 kwietnia, obok wspomnianej dwójki i kilkuosobowego bandu pod kierownictwem Mariusza Obijalskiego, wystąpią też Ten Typ Mes i Emil Blef (Flexxip), a także znany z pierwszej odsłony Albo Inaczej – Andrzej Dąbrowski (obchodzący w tym roku sześćdziesięciolecie działalności artystycznej!). To na 100%, ale niewykluczone, że do tego zacnego towarzystwa dołączą inni artyści zaproszeni do współpracy przy Albo Inaczej 2. Tak czy inaczej – trzeba tam być i tego posłuchać! Tym razem za hip-hopowe klasyki zabrali się przedstawiciele młodego pokolenia polskiej sceny muzycznej. W 2015 roku to był HIT. Polski hip hop w wykonaniu gwiazd estrady, takich jak Krystyna Prońko, Ewa Bem, Andrzej Dąbrowski czy śp. Zbyszek Wodecki okazał się być wyśmienitym, międzypokoleniowym miksem muzycznym i strzałem w dziesiątkę. Zobacz także Quidditch zmieni nazwę, ponieważ […] Enea Spring Break Showcase Festival & Conference 95 PLN Polub na Facebooku: Nie przegap
wst pisze: ↑02 maja 2020, 1:49 Kim takim był Zioło, że jego śmierć miałaby wpłynąć na to, że rok jego śmierci jest najgorszym rokiem w historii polskiego rapu? Zioło dalej jest jednym z moich ulubionych raperów, zawsze się nim jarałem, jeszcze jego samobójstwo było w złym momencie w moim życiu, dlatego z takich negatywnych zjawisk z polskiego rapu, które ja poczułem, to chyba jedyne. Tak to szczerze mówiąc ciężko by mi było rozróżniać lata, żeby jedne były lepsze lub gorsze, zwykle i tak mi się podoba po kilka płyt. SWN pisze: ↑02 maja 2020, 2:13 Wspomniane 2010-2014 były dla mnie z powyższych powodów mega wkurwiające, a te irytującą przewózkę chudych protonewschoolowców jeszcze nieśmiało patrzących na designerskie ciuchy i uprawiających najnudniejsze (i najbezsensowniejsze) bragga na świecie niech podsumuje ten numer: Okey, tylko, że napisałeś: SWN pisze: ↑01 maja 2020, 19:04 -totalna chujoza pod względem płyt, większość ówczesnej topki w slizgerach dziś błąkałaby się w drugich dziesiątkach A dobrych płyt w mojej opinii powstało wtedy wiele, chociaż faktycznie mocno uniwersalnych, a przecież wiele nie wymieniłem, które mi się podobały (na przykład Wilk Chodnikowy, ZMNH, Bonsoul, Art Brut), jak i takich, które mi się nie podobały, ale to kwestia chyba bardziej mojego gustu(chociażby Wszystko z dymem, Kartagina, Lepszego życia diler, Takie rzeczy), a były wysoko cenione. Ja jednak nie uważam tego za "totalną chujozę pod względem płyt". Nie wiem, może jakbyś wymienił tą listę za 2015-2018, to bym zmienił zdanie(w sumie jakbyś zrobił to chętnie bym ją przeczytał, cały czas szukam czegoś do słuchania).
ZIP Skład - Noc (Instrumental) (1999) (90s Polish Hip Hop) (インストゥルメンタル) (Oldschoolowy polski hip hop - podziemny/rzadki utwór) (HQ)Enjoy!Buy
Stream Zelki - Polski hip hop by zelki on desktop and mobile. Play over 265 million tracks for free on SoundCloud. GfggR. 306 453 14 158 172 342 417 175 100