Zostały napisane w XXI wieku, zdobyły wiele nagród, zostały zaadaptowane na filmy i seriale a teraz The Guardian umieścił je na swojej liście. Poznajcie „100 najlepszych książek XXI wieku”. Ranking 100 najlepszych filmów XXI wieku stworzony przez BBC Culture. Lista powstała w 2016 roku na podstawie ankiety przeprowadzonej wśród 177 krytyków z całego świata: dziennikarzy, kuratorów filmowych, wykładowców akademickich. W rankingu pojawiły się dwa polskie tytuły: „Ida” Pawła Pawlikowskiego oraz „Pianista” Romana Polańskiego. 100 najlepszych filmów XXI wieku 100. Toni Erdmann (Maren Ade, 2016) 100. Requiem dla snu (Darren Aronofsky, 2000) 100. Carlos (Olivier Assayas, 2010) 99. Zbieracze i zbieraczka (Agnès Varda, 2000) 98. Ten (Abbas Kiarostami, 2002) 97. Biała Afryka (Claire Denis, 2009) 96. Gdzie jest Nemo? (Andrew Stanton, 2003) 95. Kochankowie z Księżyca. Moonrise Kingdom (Wes Anderson, 2012) 94. Pozwól mi wejść (Tomas Alfredson, 2008) 93. Ratatuj (Brad Bird, 2007) 92. Zabójstwo Jesse’ego Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda (Andrew Dominik, 2007) 91. Sekret jej oczu (Juan José Campanella, 2009) 90. Pianista (Roman Polanski, 2002) 89. Kobieta bez głowy (Lucrecia Martel, 2008) 88. Spotlight (Tom McCarthy, 2015) 87. Amelia (Jean-Pierre Jeunet, 2001) 86. Daleko od nieba (Todd Haynes, 2002) 85. Prorok (Jacques Audiard, 2009) 84. Ona (Spike Jonze, 2013) 83. Sztuczna inteligencja (Steven Spielberg, 2001) 82. Poważny człowiek (Joel and Ethan Coen, 2009) 81. Wstyd (Steve McQueen, 2011) 80. Powrót (Andrey Zvyagintsev, 2003) 79. U progu sławy (Cameron Crowe, 2000) 78. Wilk z Wall Street (Martin Scorsese, 2013) 77. Motyl i skafander(Julian Schnabel, 2007) 76. Dogville (Lars von Trier, 2003) 75. Wada ukryta (Paul Thomas Anderson, 2014) 74. Spring Breakers (Harmony Korine, 2012) 73. Przed zachodem słońca (Richard Linklater, 2004) 72. Tylko kochankowie przeżyją (Jim Jarmusch, 2013) 71. Tabu (Miguel Gomes, 2012) 70. Historie rodzinne (Sarah Polley, 2012) 69. Carol (Todd Haynes, 2015) 68. Genialny Klan (Wes Anderson, 2001) 67. The Hurt Locker. W pułapce wojny (Kathryn Bigelow, 2008) 66. Wiosna, lato, jesień, zima… i wiosna(Kim Ki-duk, 2003) 65. Fish Tank (Andrea Arnold, 2009) 64. Wielkie piękno (Paolo Sorrentino, 2013) 63. Koń turyński (Béla Tarr and Ágnes Hranitzky, 2011) 62. Bękarty wojny (Quentin Tarantino, 2009) 61. Pod skórą (Jonathan Glazer, 2013) 60. Światło stulecia (Apichatpong Weerasethakul, 2006) 59. Historia przemocy (David Cronenberg, 2005) 58. Moolaadé (Ousmane Sembène, 2004) 57. Wróg numer jeden (Kathryn Bigelow, 2012) 56. Harmonie Werckmeistera (Béla Tarr, director; Ágnes Hranitzky, co-director, 2000) 55. Ida (Paweł Pawlikowski, 2013) 54. Pewnego razu w Anatolii (Nuri Bilge Ceylan, 2011) 53. Moulin Rouge! (Baz Luhrmann, 2001) 52. Choroba tropikalna (Apichatpong Weerasethakul, 2004) 51. Incepcja (Christopher Nolan, 2010) 50. Zabójczyni(Hou Hsiao-hsien, 2015) 49. Goodbye to Language (Jean-Luc Godard, 2014) 48. Brooklyn (John Crowley, 2015) 47. Lewiatan (Andrey Zvyagintsev, 2014) 46. Zapiski z Toskanii (Abbas Kiarostami, 2010) 45. Życie Adeli(Abdellatif Kechiche, 2013) 44. Zniewolony. 12 Years a Slave (Steve McQueen, 2013) 43. Melancholia (Lars von Trier, 2011) 42. Miłość (Michael Haneke, 2012) 41. W głowie się nie mieści (Pete Docter, 2015) 40. Tajemnica Brokeback Mountain (Ang Lee, 2005) 39. Podróż do Nowej Ziemi (Terrence Malick, 2005) 38. Miasto Boga (Fernando Meirelles and Kátia Lund, 2002) 37. Wujek Boonmee, który potrafi przywołać swoje poprzednie wcielenia(Apichatpong Weerasethakul, 2010) 36. Timbuktu (Abderrahmane Sissako, 2014) 35. Przyczajony tygrys, ukryty smok(Ang Lee, 2000) 34. Syn Szawła (László Nemes, 2015) 33. Mroczny rycerz (Christopher Nolan, 2008) 32. Życie na podsłuchu (Florian Henckel von Donnersmarck, 2006) 31. Margaret (Kenneth Lonergan, 2011) 30. Oldboy (Park Chan-wook, 2003) 29. WALL-E (Andrew Stanton, 2008) 28. Porozmawiaj z nią (Pedro Almodóvar, 2002) 27. The Social Network (David Fincher, 2010) 26. 25. godzina(Spike Lee, 2002) 25. ​Memento (Christopher Nolan, 2000) 24. Mistrz (Paul Thomas Anderson, 2012) 23. Ukryte (Michael Haneke, 2005) 22. Między słowami (Sofia Coppola, 2003) 21. Grand Budapest Hotel (Wes Anderson, 2014) 20. Synekdocha, Nowy Jork (Charlie Kaufman, 2008) 19. Mad Max: Na drodze gniewu (George Miller, 2015) 18. Biała wstążka (Michael Haneke, 2009) 17. Labirynt fauna (Guillermo Del Toro, 2006) 16. Holy Motors (Leos Carax, 2012) 15. 4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni (Cristian Mungiu, 2007) 14. Scena zbrodni (Joshua Oppenheimer, 2012) 13. Ludzkie dzieci (Alfonso Cuarón, 2006) 12. Zodiak (David Fincher, 2007) 11. Co jest grane, Davis?(Joel and Ethan Coen, 2013) 10. To nie jest kraj dla starych ludzi (Joel and Ethan Coen, 2007) 9. Rozstanie (Asghar Farhadi, 2011) 8. Yi Yi: A One and a Two (Edward Yang, 2000) 7. Drzewo życia (Terrence Malick, 2011) 6. Zakochany bez pamięci (Michel Gondry, 2004) 5. Boyhood (Richard Linklater, 2014) 4. Spirited Away: W krainie bogów (Hayao Miyazaki, 2001) 3. Aż poleje się krew (Paul Thomas Anderson, 2007) 2. Spragnieni miłości (Wong Kar-wai, 2000) 1. Mulholland Drive (David Lynch, 2001)
Klasykę gatunku zna każdy, a kto nie zna, powinien zaznajomić się ze świetnym materiałem Przemka. Dziś skupimy się na tych nowszych produkcjach. Oto subiektywny przegląd najlepszych filmów science-fiction XXI wieku.
Polskie kino po 2001 roku to nie tylko szablonowe komedie romantyczne i wątpliwej jakości produkcje Patryka Vegi. Mamy nadzieję, że taka opinia jest powszechna, a jeśli wciąż istnieją ku temu jakieś wątpliwości, polecamy zapoznać się z wynikami plebiscytu na najlepsze polskie filmy XXI wieku. Nasi czytelnicy wybrali 30 tytułów, wśród których znalazły się kryminały, dramaty, komedie, biografie. Filmy mainstreamowe oraz festiwalowe perełki, które pokazują różne strony współczesnej polskiej kinematografii. Poniżej znajdziecie listę 30 filmów z największą liczbą głosów. Nie zabrakło kultowych polskich produkcji, niemniej nie obyło się bez niespodzianek. Sprawdźcie sami, czy wyniki was zaskoczą! 30. Wszyscy jesteśmy Chrystusami 2006, reż. Marek Koterski Po Dniu świra przez Markiem Koterskim stało duże wyzwanie w postaci realizacji kolejnego rozdziału z jego antologii o zubożałym inteligencie, Adamie Miauczyńskim. Tym razem twórca postawił na osobiste sportretowanie choroby alkoholowej, a tym samym zabrał Adasia z uniwersalnego świata problemów Dnia świra do przejmującego, bolesnego i nieziemsko prawdziwego zderzenia z konkretnym tematem. Bez wątpienia wyszedł jednak na tym obronną ręką. Świetni Andrzej Chyra i Marek Kondrat (jedna z ostatnich ról tego emerytowanego, wspaniałego aktora) w roli Miauczyńskiego. Bardzo często wracam myślami do kwestii wypowiadanej przez głównego bohatera tej historii w kontekście drogi krzyżowej: „w Chrystusie upadło to co ludzkie”. Mocne kino. [Filip Pęziński] 29. Chce się żyć (ex aequo) 2013, reż. Maciej Pieprzyca Inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, autorska opowieść Macieja Pieprzycy o tytule Chce się żyć, to film niezwykle poruszający, który po seansie na długo zostaje w głowie widza. Opowiada o życiu niepełnosprawnego chłopaka Mateusza, który cierpi na porażenie mózgowe. Nie mówi, trudno się z nim porozumieć, a wszystkie czynności wykonuje za niego ktoś inny. Mimo wielu głosów, że jest „rośliną”, mężczyzna znajduje swój sposób komunikacji i walczy o swoje prawa. [Jakub Zalewski] 29. Skazany na bluesa (ex aequo) 2005, reż. Jan Kidawa-Błoński Filmowa biografia charyzmatycznego wokalisty Dżemu to pogłębiony i przeszywająco dotkliwy portret kultowej postaci polskiej sceny muzycznej – Ryśka Riedla. Reżyser w swoim filmie pokazuje go jako człowieka przede wszystkim poszukającego wolności. Z drugiej strony obnaża jego słabości jako człowieka nieumiejącego odnaleźć się w otaczającej rzeczywistości, zatracającego się w nałogu. W stworzeniu tak przejmującej i autentycznej ekranowej postaci Ryśka pomogła świetna gra aktorska Tomasza Kota, który, choć trudno w to uwierzyć, debiutował tą rolą na dużym ekranie. To, jak odbierzemy film Jana Kidawa-Błońskiego zależy głównie od emocjonalnego zaangażowania się w historię. Podejrzewam, że fani Dżemu uznają Skazanego na bluesa za film o wiele bardziej wartościowy niż widzowie, którzy z historią rockmana nie mieli wcześniej styczności. Mimo wszystko należy przyznać, że Skazany na bluesa to przejmujący film biograficzny, który z autentycznością oddaje obraz nie tylko intrygującego muzyka, ale i postaci tragicznej, nieposkromionej i wyalienowanej. [Maja Budka] 28. Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej 2017, reż. Maria Sadowska Ze Sztuki kochania pamiętam przede wszystkim świetne oddanie klimatu epoki, odważne i zrealizowane ze smakiem sceny erotyczne oraz absolutnie wspaniałą rolę Magdaleny Boczarskiej, która całkowicie niesie ten film i sprawia, że trudno oderwać wzrok od ekranu. Warto Sztukę kochania obejrzeć choćby tylko dla tej aktorki, choć dzieło Sadowskiej to zwyczajnie udana produkcja, która stanowi jeden z jasnych punktów polskiej kinematografii ostatnich lat. [Łukasz Budnik] 27. Córki dancingu 2015, reż. Agnieszka Smoczyńska Córki dancingu to jeden z tych filmów, które znacznie lepiej przyjęte zostały zagranicą niż w naszym kraju. Pełnometrażowy debiut Agnieszki Smoczyńskiej zachwycił krytyków na całym świecie, zdobywając nagrody na festiwalach od Sundance po Wilno. Córki dancingu okazały się chyba zbyt szalone, zbyt odważne w porównaniu z tym, do czego przyzwyczajeni są widzowie w Polscy. Zachwycający wizualnie horroro-musical opowiadający o syrenich siostrach świadomie balansuje na granicy kiczu i dobrego smaku, będąc jedną z najodważniejszych gatunkowych prób w polskim kinie ostatnich lat. Agnieszka Smoczyńska otworzyła sobie tym filmem drogę do międzynarodowej kariery, podobnie jak Michalina Olszańska, więcej grywająca w Rosji czy Czechach niż w Polsce. [Dawid Myśliwiec] 26. Sala samobójców. Hejter 2020, reż. Jan Komasa Uważam pierwszą odsłonę Sali samobójców za film absurdalnie zły, kompletnie nieudany. Z dużą zatem dozą niepewności zmierzałem do kina na jego sequel (był to przy okazji ostatni mój seans przed wiosennym lockdownem), skuszony świetnym zwiastunem i faktem, że Hejter to owoc kolejnej współpracy Mateusza Pacewicza i Jana Komasy (duet znany z Bożego Ciała). Nie tylko nie żałuję seansu, ale chętnie powtórzyłem go już w domowym zaciszu. Wyrok jest zatem prawomocny: to świetne, emocjonujące, szalenie angażujące i niepokojąco aktualne przeżycie. Jasne, ujęte w lekki nawias konwencji, ale wciąż bardzo prawdziwe. Światowy standard realizacji i wybitny Maciej Musiałowski w roli tytułowej. Magnetyczna rola. I póki co najlepszy film 2020 roku. [Filip Pęziński] 24. Plac zbawiciela (ex aequo) 2006, reż. Krzysztof Krauze, Joanna Kos-Krauze Plac Zbawiciela to jeden z wybitnych utworów polskiego kina, nadający sformułowaniu „realizm” zupełnie nowy wymiar. Nie jestem w stanie przywołać w swej pamięci żadnego obrazu, który był dla mnie równie trudnym kinowym przeżyciem. Wstrząsających filmów jest wszakże wiele; wśród takich tytułów jako oczywiste przychodzą na myśl choćby Róża Wojtka Smarzowskiego, Idź i patrz Elema Klimowa, Drabina Jakubowa Adriana Lyne’a czy Dług, również w reżyserii współtwórcy Placu…, Krzysztofa Krauzego. W każdym z tych przypadków jednak ów wyniszczający ładunek emocjonalny jest choć w niewielkim stopniu ograniczany, choćby przez dystans czasowy dzielący nas od przedstawianych wydarzeń, specyficzny punkt wyjścia fabuły czy obraną przez twórców surrealistyczną konwencję. […] Plac Zbawiciela, pozostając tak blisko codziennej, „zwyczajnej” rzeczywistości, jak tylko sztuka może to czynić, osiąga szczególną emocjonalną siłę. [Przemysław Brudzyński, fragment recenzji] 24. Cześć, Tereska (ex aequo) 2001, reż. Robert Gliński Film brzydki i ponury. Szary, depresyjny, niewygodny. Historia z polskich blokowisk, pełna goryczy, ale i przenikliwości w obserwacji niewygodnej rzeczywistości. Robert Gliński zabawił się w rasowego socjologa i nakreślił portret nizin społecznych, który, z jednej strony, mocno niektórych może podniecać swą dokumentalną przenikliwością pozbawioną nawet odrobiny fałszu; z drugiej strony, może bardzo irytować swym czarnowidztwem i sensownością ukazywania przegranych ludzi żyjących na tle dołujących krajobrazów. Publiczność podzieliła się na dwa skrajne obozy i już samo to świadczy o dużym znaczeniu filmu Glińskiego. Cześć Tereska zdobyła uznanie głównie krytyków i tej części widzów, która nie unika obcowania z kinem odważnym, ambitnym i nietuzinkowym. Dla pozostałej części, zdecydowanej większości widzów, historia Tereski i i jej przyjaciółki, Renatki, stała się wzorem kina męczącego zmysły i emocje, nieatrakcyjnego, a nawet – wstydliwego. [Rafał Oświeciński, fragment rankingu] 22. Cicha noc (ex aequo) 2017, reż. Piotr Domalewski Prostota pomysłu, od której reżyser wychodzi, ostatecznie urzeka i porusza. Być może dla wielu widzów to będzie ten tytuł, który po zakończonym seansie siedzi w człowieku niczym zadra, przeszkadzająca i nieprzyjemnie drapiąca od środka, domagająca się przemyśleń. Dla innych być może festiwalowe zachwyty to ledwie wiele hałasu o nic… Jednak ten film to więcej niż dobre aktorstwo i kolejna historyjka o problemach przy świątecznym stole. Cicha noc zdaje się dziełem bardzo intymnym, osobistym. Chropowatym w obrazie i bliskim polskim realiom. Trochę jest w niej artefaktów z przeszłości, całkiem spora graciarnia tego, co jeszcze może się przydać, trochę rodzinnych fotografii, kilka dowodów na to, że życie jest znośne i drugie tyle na to, iż tak naprawdę coś się po drodze zgubiło i przegrało. [Karolina Dzieniszewska, fragment recenzji] 22. Twój Vincent (ex aequo) 2017, reż. Dorota Kobiela, Hugh Welchman Projekt w reżyserii Doroty Kobieli i Hugh Welchmana to jedno z najbardziej niesamowitych przedsięwzięć z pogranicza filmu i sztuki. Kilka lat wcześniej Lech Majewski, także przy udziale międzynarodowej obsady, inscenizował Młyn i krzyż, ale Twój Vincent to projekt dalece bardziej immersyjny, dosłownie wkomponowujący aktorów w stylistykę obrazów Vincenta Van Gogha. I tak, jak film Majewskiego był arthouse’ową refleksją, tak Twój Vincent jest po prostu świetnie prowadzonym narracyjnie filmem, pełnym melancholii i refleksji nad procesem twórczym i emocjami artysty. Film, który każdym powinien mieć w swojej kolekcji w najwyższej możliwej rozdzielczości, by docenić kunszt 125 malarzy pracujących nad warstwą wizualną filmu. Co ważne, Twój Vincent zarobił imponujące 42 miliony dolarów przy niemal ośmiokrotnie mniejszym budżecie, stając się przedsięwzięciem udanym nie tylko artystycznie, ale i komercyjnie. [Dawid Myśliwiec]
XX wieku, czyli „solidarnościowej”: Regina Wasiak-Taylor, Katarzyna Bzowska-Budd, Anna Witek, Anna Wołek, Krystyna Rees i Teresa Bazarnik. Najtrudniejsze do identyfikacji są polskie dziennikarki poakcesyjne, czyli te przybyłe do Wielkiej Brytanii po maju 2004 roku. Jakie były najlepsze filmy XXI wieku? Zobaczcie listę, na której znalazły się takie tytuły, jak "To nie jest kraj dla starych ludzi", "Mroczny Rycerz" i "Między słowami". Rzućcie też okiem na listy najlepszych filmów lat 90., najlepszych filmów o kosmosie i najlepszych filmów o średniowieczu. RANKING NAJLEPSZYCH FILMÓW XXI wieku 21 stulecie zadaje kłam tym, którzy twierdzą, że kino umarło. Przed Wami 20 powodów na poparcie tezy o żywotności X muzy, a wśród nich tak silne argumenty, jak "Parasite", "Social Network" czy "Mad Max: Na drodze gniewu". Na liście nie zabraknie oczywiście najlepszych reżyserów - laureatów Złotych Palm, Oscarów i Złotych Niedźwiedzi oraz pogromców box-office'u. Oto 20 najlepszych filmów XXI wieku.

Najlepsze filmy XXI wieku to przede wszystkim filmy Clinta Eastwooda, w kolejności chronologicznej: 1. Million Dollar Baby (2004) 2. Letters From Iwo Jima (2006) 3. Gran Torino (2008) 4. Changeling (2008) oraz filmy innych reżyserów: 5. Munich (2005), reż. Steven Spielberg 6. Zwartboek (2006), reż. Paul Verhoeven 7. El Laberinto Del Fauno

Polskie filmy od paru lat prezentują coraz lepszy poziom, czego dowodem jest Oscar dla „Ida”. Z zaskoczenia każdą dobrą rodzimą produkcją i przez określenia „niezłe jak na polski film” przechodzimy do momentu, gdy możemy pochwalić się całkiem niezłą współczesną polską filmografią. Czy jednak zawsze było źle? Tutaj parę przykładów z ostatnich 15 lat, że mieliśmy naprawdę dobre produkcje. „Chłopaki nie płaczą” (2000) Jedna z ostatnich naszych dobrych komedii, nim zostaliśmy zmuszeni do oglądania wyjazdów integracyjnych i niesmacznych ciach. „Chłopaki nie płaczą” powstały w czasach, gdy Olaf Lubaszenko rozwijał swoje skrzydła jako reżyser, a nazwisko Pazura było gwarantem dobrej komedii. Sam film opowiada o dość utartym schemacie wpadnięcia przez przypadek dwóch niewinnych przyjaciół w niebezpieczny, gangsterki świat. „Chłopaki” jednak wiedzą, jak pobawić się schematem komedii pomyłek, gwarantując genialne dialogi, świetne aktorstwo (w końcu pierwsza ważna rola Macieja Stuhra) i galopującą akcję przez ponad półtorej godziny. Już nie mówiąc o masie cytatów, które nieraz powtarzamy, nie pamiętając już nawet, że pochodzą właśnie z tego filmu. „Dzień świra” (2002) Ten film – i chyba można skończyć mówić o polskich produkcjach z 2002 roku, bo „Dzień świra” przyćmił je w każdym calu. Wybitny, zwariowany, a jednocześnie bliski każdemu, kto choć raz był sfrustrowany życiem. Może nie wszyscy jesteśmy Chrystusami, ale wszyscy jesteśmy Adasiem Miauczyńskim – co odkryjemy 4 lata później. Duet Koterski-Kondrat jeszcze nieraz pokażą, że ich współpraca może osiągnąć więcej niż niebo, ale ten film chyba na zawsze pozostanie najważniejszym ich wspólnym dziełem. „Mój Nikifor” (2004) Wybitna rola Krystyny Feldman. Biografia specyficznego artysty, a prostego człowieka – Epifaniusza Drowniaka, który mimo swojej prostolinijności był jedną z najważniejszych postaci w historii Krynicy Zdroju. By stworzyć ten film, do współpracy podeszły wybitne jednostki, jednak nic by się nie udało, gdyby nie Krystyna Feldman, która uniosła go na swoich barkach i pokazała, że magia aktorstwa polega na czymś większym niż wiek czy płeć. „Skazany na bluesa” (2005) Pozostaniemy w świecie biografii, by wskazać dwa ważne filmy dla tego roku. „Skazany na bluesa” to film obowiązkowy dla fanów Tomasza Kota, gorzej jednak dla tych, którzy chcą poznać bliżej postać Ryśka Riedla. Choć lepiej traktować ten film jako wprowadzenie do tego świata, a dla samych faktów poczytać biografie artysty, to trzeba wspomnieć o wybitnej roli Tomasza Kota, zwłaszcza że na następną tak dobrą trzeba było czekać prawie 10 lat. „Pora umierać” (2007) Kameralny i piękny film z Danutą Szaflarską w roli głównej. Mimo dość ciężkiego tematu jest to obraz w pewnym sensie lekki, uroczy, subtelny, tak samo jak gra aktorki, co tu kryć, symbolu polskiego kina. Dorota Kędzierzawska, wcześniej próbująca wejść w dziecięcy świat, tym razem poszła w zupełnie inną stronę, tworząc film wybitny, choć pewnie zbyt skromny, by stał się kultowy. „Katyń” (2007) Film Andrzeja Wajdy, który wzbudzał wiele sensacji podczas i po premierze. Liczba dyskusji wokół tak gorącego tematu została pokonana chyba jedynie przez „Pokłosie”. Jednak omijając już tę sprawę, ten film ma jeszcze inną wartość – zwłaszcza dla reżysera, który sam został dotknięty zbrodnią katyńską. Potrafił jednak stworzyć obraz dosadny, dobrze oddający tamtą epokę, z bardzo dobrze dobraną obsadą. Body/Ciało W XXI wieku filmy animowane przeszły dużą przemianę. Po pierwsze, ich treść stała się atrakcyjna zarówna dla młodych, jak i starszych odbiorców. Wspólne seanse rodziców z dziećmi są już zatem czymś oczywistym. Po drugie, zmieniła się też metoda animacji - z rysunkowej na komputerową. Kapituła Oscarowa dostrzegła tę rewolucję i postanowiła dołożyć dodatkową Komedia to bez dwóch zdań jeden z najpopularniejszych gatunków filmowych. Kto z nas nie lubi odprężyć się i pośmiać przy dobrym kinie? Jednak stworzenie naprawdę dobrej komedii, która jednocześnie rozbawi nas do łez, momentami wzruszy, a czasem też skłoni do refleksji, to nie lada sztuka. W 2018 roku Rolling Stone postanowił zmierzyć się z wyzwaniem wybrania najlepszych filmów z tego gatunku i stworzył listę najbardziej udanych komedii XXI wieku. Cała lista zawiera w sumie 50 pozycji - tutaj zebraliśmy te, które znalazły się na miejscach od 20 do 1. Zagraniczne filmy, które były kręcone w Polsce Oto wyniki głosowania na najlepsze filmy SF XXI wieku. Zasady były proste: film musi pochodzić z lat 2001 do dzisiaj, musi być długometrażowy i może pochodzić z dowolnego kraju, może być zrobiony dowolną metodą. Głos oddało 98 osób na 158 filmów. Dzięki! Oczywiście gatunek SCIENCE FICTION jest bardzo pojemny i swoje miejsce znajdą tutaj kosmiczne
Niedawno BBC ogłosiło listę najlepszych filmów XXI wieku. Znalazło się na niej wiele znakomitych tytułów, ale równie spora część z nich spotkała się z powszechnym zdziwieniem. Polska blogosfera filmowa postanowiła więc stworzyć własny ranking. Zostałem zaproszony do tego projektu, w którym z przyjemnością biorę udział. Choć rankingi wszelkiej maści są zawsze generatorami sporów i dyskusji, to od samego zestawienia ciekawsze bywają właśnie owe różnice zdań. To samo jest celem niniejszego rankingu. Można go również potraktować jako listę must-see – filmów, które każdy miłośnik kina zwyczajnie powinien znać. Szukasz więc filmu na wieczór? Może znajdziesz na tej liście coś dla siebie. Reguły były bezlitosne – musieliśmy podać jedynie 30 tytułów – dlatego nie znalazło się tu miejsce na wiele znakomitych filmów. Moja skrócona lista dzieł, które brałem pod uwagę, tworząc to zestawienie, obejmowała 200 tytułów. Nieobecność każdego z nich boli bardzo mocno. Nie przywiązuje się natomiast do miejsc na liście. Wszystkie filmy, które się na niej znalazły, odznaczają się podobnie wysokim poziomem, spokojnie więc można byłoby je poukładać w inny sposób. Na honorowym, 30 miejscu, znalazł się reprezentant rodzimej kinematografii, film, który niekoniecznie jest najlepszym polskim dziełem tego okresu, ale w swoim czasie zrobił na mnie największe wrażenie i każdy jego seans przeżywam bardziej niż niejeden horror. Krótkie wytłumaczenia moich decyzji umieściłem pod tytułami filmów z pierwszej 10. To zestawienie jest również dowodem na zawodność ludzkiej pamięci. Zdecydowana większość umieszczonych tu filmów miała swoją premierę w drugiej dekadzie XXI wieku, co wcale nie oznacza, że była ona lepsza niż pierwsza. Wspomnienia związane z niektórymi filmami z początku wieku, oglądanymi piętnaście lat temu, zwyczaje się zatarły i nie miały szans z pamięcią o dziełach oglądanych względnie niedawno. Nie pozostaje więc nic innego, jak zaprosić Was do zapoznania się z moją listą. Co o niej myślicie? Z którymi pozycjami się zgadzacie, a z którymi nie? Jakich tytułów Wam brakuje? Jak wyglądałaby Wasza 30? Jestem niezwykle ciekawy Waszych komentarzy! 30. Plac Zbawiciela (2006), reż. Joanna Kos-Krauze, Krzysztof Krauze 29. Kieł (2009), reż. Yorgos Lanthimos 28. Polowanie (2012), reż. Thomas Vinterberg 27. Wielkie piękno (2013), reż. Paolo Sorrentino 26. Rzeź (2011), reż. Roman Polański 25. Gomorra (2008), reż. Matteo Garrone 24. Birdman (2013), reż. Alejandro Gonzalez Inarritu 23. Mad Max: Na drodze gniewu (2015), reż. George Miller 22. Spring Breakers (2012), reż. Harmony Korine 21. Co wiesz o Elly? (2009), reż. Asghar Farhadi 20. Holy Motors (2012), reż. Leos Carax 19. The Social Network (2010), reż. David Fincher 18. Walc z Baszirem (2008), reż. Ari Folman 17. Prorok (2009), reż. Jacques Audiard 16. Głód (2008), reż. Steve McQueen 15. W głowie się nie mieści (2015), reż. Pete Docter 14. Turysta (2014), reż. Ruben Ostlund 13. Koń turyński (2011), reż. Bela Tarr 12. Drive (2011), reż. Nicolas Winding Refn 11. Miłość (2012), reż. Michael Haneke 10. Bękarty wojny (2009), reż. Quentin Tarantino Zdecydowanie najlepszy film Tarantino od czasu „Pulp Fiction”. Wzór z Sevre dla kina postmodernistycznego, bawiącego się historią. W tym filmie udało się wszystko, a poszczególne sceny na trwałe zapisały się w historii kina i powszechnej świadomości. Kto z Was nie grał choćby w „Bękarty” – grę towarzyską z naklejanymi na czoło karteczkami, wyjętej prosto z tego właśnie filmu? 9. Aż poleje się krew (2007), reż. Paul Thomas Anderson Epickie, monumentalne dzieło opowiadające o słabościach, ciągnących ludzi na dno. Być może nie nakręcono w XXI wieku filmu tak głęboko i bezlitośnie zaglądającego w otchłań ludzkiej chciwości i bezwzględności, bez umoralniającego zacięcia. Skończone arcydzieło, doskonałe na płaszczyźnie aktorskiej, wizualnej, scenariuszowej i koncepcyjnej. 8. To nie jest kraj dla starych ludzi (2007), reż. bracia Coen Najlepszy amerykański film XXI wieku (obok, rzecz jasna, „Mulholland Drive”) – wyznaczył nowe ścieżki rozwoju tamtejszej kinematografii, przedstawił nowe standardy, zademonstrował, jak mieszać „pulpę” z kinem moralnej doniosłości. To również znakomity przykład współczesnej adaptacji, prowadzenia narracji, ambitnego kina dla szerokiej widowni. Ściska gardło i na zawsze pozostaje w pamięci. 7. Biała wstążka (2009), reż. Michael Haneke Film być może najważniejszego twórcy XXI wieku, którego każdy kolejny film jest dziełem spełnionym i długo oczekiwanym – wystarczy przypomnieć takie filmy stworzone po 2000 roku jak „Ukryte”, „Pianistka” czy „Miłość”. „Biała wstążka” niekoniecznie jest najlepszym z nich, ale na pewno najbardziej wstrząsającym i przenikliwym. Nie można przejść obok niego obojętnie, jest również znakomitym studium z antropologii historycznej, tropiącym drobne zwiastuny rodzącego się powoli faszyzmu. 6. Scena zbrodni (2012), reż. Joshua Oppenheimer Bezsprzecznie najbardziej wstrząsający film XXI wieku i zarazem najlepszy film dokumentalny. Oppenheimer w odkrywczy i na wskroś oryginalny sposób przybliżył indonezyjskie zbrodnie ludobójstwa. Do realizacji filmu zaprosił samych morderców, którzy wciąż są traktowani w swoim kraju jak bohaterowie. Postawił ich przed kamerą i kazał odtworzyć brutalne sceny zbrodni, które rekonstruowali z przyjemnością. Chyba nie da się podejść bliżej do jądra ciemności. 5. Sieranevada (2016), reż. Cristi Puiu Arcydzieło i zwieńczenie rumuńskiej nowej fali. Tamtejsi twórcy zasłynęli dzięki swojej wrażliwości na realizm, który doprowadzili do perfekcji. „Sieranevada” to dzieło ekstremalne. Trzygodzinny zapis w czasie rzeczywistym jednego spotkania rodzinnego w małym, zatłoczonym mieszkaniu. Mają w nim miejsce wydarzenia tak zwyczajne, że aż nieprawdopodobne. To nie tylko wiwisekcja współczesnej rodziny, ale przenikliwy komentarz do rumuńskiego społeczeństwa, które, jak się okazuje, cierpi na podobne choroby jak nasze. Więcej o filmie przeczytacie w relacji z Nowych Horyzontów. 4. Syn Szawła (2015), reż. Laszlo Nemes Kino humanistyczne, rozgrywające się w świecie, gdzie człowiek został całkowicie pozbawiony znaczenia i godności. Jeszcze nikt wcześniej nie opowiadał tak o Holocauście, nie podszedł tak blisko i w tak realistyczny sposób nie przedstawił pieców krematoryjnych, przerażonych ofiar i członków Sonderkommando. Mimo to, twórcy nie zrezygnowali z rozpalenia w tej ponurej ciemności lampki nadziei, którą okazała się ludzka niedoskonałość i irracjonalizm. Więcej o filmie przeczytacie w recenzji. 3. Życie Adeli (2013), reż. Abdellatif Kechiche Są filmy zachwycające formalną oryginalnością, rozmachem, niespotykanym punktem widzenia czy realizacyjną sprawnością. „Życie Adeli” jest arcydziełem mącenia w emocjach – jest wybitnym dziełem kina uczuciowego, które nie zbliża się w żadnym razie do melodramatu. Długie, rozbudowane i niezwykle realistyczne sceny lesbijskiego seksu, które najczęściej były przedmiotem dyskusji przy okazji omawiania tego filmu, nie są tu jedynie pikantnym dodatkiem, lecz ważnym elementem podbijającym i tak szczytujące już emocje. Widzowie są bezsilni wobec przedstawionej banalnej i szczeniackiej, mogłoby się wydawać, historii miłosnego zauroczenia i wielkiego dramatu, który się z nią skrywa. 2. Rozstanie (2011), reż. Asghar Farhadi Farhadi mógłby być chirurgiem. Każdy jego film jest oparty na niezwykle precyzyjnym scenariuszu, który mimo swojej pozornej banalności wciąga niczym wytrawny kryminał. Najdoskonalszym jego dziełem jest bez wątpienia właśnie „Rozstanie”, które wprowadziło go na salony światowego kina i uczyniło niekwestionowanym mistrzem współczesnego filmu. Jego obrazy ogląda się niczym najlepsze kino gatunkowe, z którego rozwiązań bardzo subtelnie korzysta, ale ich celem nigdy nie jest dostarczenie prostej rozrywki, lecz roztrząsanie doniosłych problemów moralnych, społecznych i międzyludzkich. 1. Mulholland Drive (2001), reż. David Lynch Film, który miał swoją premierę już w XXI wieku, lecz symbolicznie zakończył okres kina lat 90. Jest bez wątpienia ukoronowaniem kina meandrycznego, eksperymentującego z narracją, wikłającego fabułę, ukazującego płynność ludzkich tożsamości, zgubny wpływ snucia opowieści, ciemne zakamarki ludzkiego umysłu i serca. Wszystko to podane jest w niezwykle oryginalnym i rozpoznawalnym stylu gęstego i mrocznego postmodernizmu Davida Lyncha. „Mulholland Drive” to opus magnum tego być może najważniejszego twórcy lat 90. Trudno powiedzieć, czy faktycznie jest to najlepszy dotychczas film XXI wieku, ale z perspektywy lat wciąż przedstawia się oryginalnie i niezwykle intrygująco. Choć tego typu kino wydaje się należeć do zamkniętego rozdziału w historii kina, to wciąż oddziałuje na wyobraźnie kolejnych pokoleń.
ZoltpBR. 212 426 319 188 348 381 156 257 410

polskie filmy xxi wieku